Warsztaty - Vedic Art inspirowane
praktykami Twardej Ścieżki
Rycerka Górna 26-31 sierpnia 2011r.
Tym razem postanowiliśmy połączyć praktyki "twardej ścieżki" z malowaniem Vedic Art.
Praktyki te, były specjalnie dobrane, pod kolejne zasady Vedic Art.
Wszyscy uczestnicy warsztatów stwierdzili, że było to bardzo dobre połączenie.
Miejsce naszych warsztatów - pensjonat Helenka

Rozmowy w kręgu

Budujemy szałas potu

Malujemy zainspirowani doznaniami w szałasie potów

Marsz transowy

Przygotowania do biegu z zawiązanymi oczami

Pora rozpalić ognisko do chodzenia po ogniu

To było ogromne ognisko

Pora już pokonać strach i zmierzyć się z ogniem

Wypuszczamy w świat nasze marzenia

Wysyłanie orłów
Ten Orzeł pokazał się na niebie dokładnie wtedy,gdy wysyłaliśmy orły w naszych intencjach.
Jest to dowód na to, jak potężną moc mają nasze myśli.
Poniżej wrażenia uczestniczek warsztatów:
Szałas potów kojarzy mi się z indiańską praktyką odzyskiwania duszy. Jestem na granicy w wytrzymałości fizycznej – temperatura ogromna, z mojego nagiego ciała spływają strumienie potu, leżę przy ziemi szukając kropli tlenu, wokół absolutna ciemność - umysł szaleje, ogłasza alarm – sytuacja krytyczna !!! – a ja zamiast uciekać szukam w sercu przebaczenia i miłość, głośno wypowiadam swoje marzenia. Nie ma nic poza mną i moimi słowami, w tak ekstremalnych warunkach umysł puszcza wszystko, dlatego to co dzieje się w szałasie ma niezwykła moc, jest krystaliczne i prawdziwe. … Na drugi dzień siedzę przy sztaludze, ręka sama prowadzi, emocje malują się w kolorach i kształtach. Jestem tu i teraz. Czuję to. Dziękuję, że byliście ze mną.
"Twarda ścieżka" dała mi to czego nie doświadczyłam wcześniej. Stałam przed ścieżką ognia i czułam strach – taki prawdziwy, taki absolutnie realny a z drugiej strony miałam siebie i swoje nadzieje, ze jest we mnie dość siły i wiary. Teraz wiem, ze zrobienie pierwszego kroku jest najtrudniejsze, ale ta radość po ostatnim jest cudowna. I to pozostało - moja siła jaką odnalazłam w sobie.
Janku dziękuję jeszcze raz !

Agnieszka w szałasie potu
Agnieszka Pietrzak
Pracownia Twórczych Inspiracji "Agape"
Magiczny czas bycia w Tu i Teraz.
Cisza, natura, świergot ptaków, szum strumyka pozwolił mi na wyłączenie się z hałaśliwego świata. Brak zasięgu w telefonie, brak miejskiego zgiełku, nawet brak muzyki nie był dotkliwy dla mnie. Muzykę zastąpiły misy i gongi Bartka. Wyjątkowa podróż dla mnie kosmiczna. Bartek kojarzył mi się z Indianinem spokojnym i mądrym. W ciągu dnia w świat radosnego malowania wprowadzała nas Brygida. Niesamowite, radosne doświadczanie innej formy wyrażania siebie. Wzajemne poznawanie się z płótnem i pędzlem, Super znajomość, Kontynuuję do dziś.
Twarda Ścieżka- to moje drugie spotkanie z Jankiem. Chodzenie po ogniu, pokonywanie własnego lęku, przekraczanie granic własnego strachu…niesamowite doświadczenie. Ja bardzo lubię samo przygotowywanie się do tej ceremonii, skupienie, ciszę… Tym razem zaprzyjaźniłam się z Bębnem i bardzo chciałabym taki posiadać…no nawet Bęben może posiadać mnie…też będzie fajnie.
Sauna Indiańska…lubię ciepełko wyjątkowo to i sauna dla mnie była wyjątkowa. Nie można jej w żaden sposób porównać do sauny, do której czasem zaglądam w „mieście”. Inny klimat, ona ma duszę, ta miejska jest jakby pusta…
Bieganie z zawiązanymi oczami, to dopiero sztuka. Wydawałoby się, że pod czujnym okiem Janka i świadomi asekuracji polecimy bez zastanowienia. Wychodziły z nas lęki i brak zaufania…
Medytacje z Orłami to mój ulubiony temat. Niesamowite było to, że właśnie w trakcie wysyłania życzeń w świat na niebie pojawił się Jastrząb… Było to dla mnie tak magiczne, że aż niewiarygodne, radość była ogromna.
Wszystkie praktyki Twardej Ścieżki są wyjątkowe. Pozwalają zajrzeć w głąb siebie, w swoje lęki i obawy ale także w swoją radość. Po warsztatach zauważa się w sobie dużo zmian…na lepsze. Dla mnie był to czas głębokiego wyciszenia, relaksu. No i nie wspomniałam jeszcze o wszystkich uczestnikach Warsztatów. Stworzyła się między nami więź wyjątkowa, wspólnej radości z bycia razem, bycia częścią całości. Czas się dla nas zatrzymał, nie istniało nic innego oprócz nas i naszych działań. Taka harmonia. Z całego serca polecam taką formę spędzania czasu, świadomego rozwoju. Tęsknię za tym „klimatem” i na pewno to powtórzę. Buziaczki dla Wszystkich Uczestników i z serca dziękuję.
Radości wiele i uśmiechów.

Renata
Renata Dominiak
Dziękuję wszystkim uczestnikom warsztatów za miłe towarzystwo
i do zobaczenia przy innych okazjach.